![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji5XP0pyokzKhAtqgwrUoyVtORYenDY6XX4Pe2I6LLIB4q0oDft0WYZzuuevoCjH92RZfQTd4xbZ_1UkOez0m8LGCh1fEz5T7P4UMbLOOATSxg2OV_JKelnTXUXjl525wERuGwPBMG2LAZ/s400/liniekwiatyroz.gif)
Piękne ciało kobiety jest jak łan dojrzałego zboża...,
Mieni się kolorami jak tęcza na niebie.
I faluje na wietrze jak poranna zorza,
Jak lep muchę, przyciąga do siebie!
Kiedy głowę swą złożysz na takim zagonie
I zanurzysz w tym łanie swe dłonie...
A zefirek z oddali ciało ci owiewa,
To na sercu ci lekko, a dusza twa śpiewa;
Trwajże chwilo bez końca, odgoń wichry, burze,
Trwajże do dni mych końca, chcę w takiej naturze
Pełną piersią oddychać-modły takie wznosisz.
Bo co piękne i miłe, tego nigdy dosyć!
piękny wiersz,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń